niedziela, 11 września 2011

Niedzielny obiad u teściowej


Spragnieni śląskich smaków wybraliśmy się na niedzielny obiad do teściowej. Śląska gościnność jest nienaganna, więc oprócz nas mogły by przyjść jeszcze dwie rodziny, które i tak najadły by się do syta.

Nie mogło zabraknąć rosołu. Mama mojej koleżanki mawiała, że rosół powinien mieć taką temperaturę, aby jedzącemu spływała stróżka potu po plecach. Wtedy najlepiej smakuje!


Czy zastanawialiście się kiedyś nad historią tej zupy, której nie może zabraknąć na niedzielnym stole lub śląskim weselu!?
Na Śląsku już od XIX wieku rosół, zwany polewką mięsną był potrawą niedzielną.
Na początku podawany był z kartoflami lub kaszą, które później zastąpiono makaronem. Wtedy też rosół zmienił swą nazwę na polewkę nudlową. Najlepiej smakuje z makaronem domowym!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz