poniedziałek, 5 listopada 2012

Halloween cz. 3 - słodkości i nie tylko


Wpis umieszczam trochę późno, ale przed samym świętowaniem zabrakło już czasu.
Wszystko się udało, dzieciaki zadowolone były, a taśmy po nietoperzach do dziś  wiszą z sufitu :). Wpisy z dekoracjami można znaleźć TU , a z przebraniami TU.


Tak wyglądał nasz stół. Obrus to arkusz papieru pakowego, talerze to papierowe tacki, a szklanki słoiki. W ogóle zmywania nie było :).



Duchy, dyńki, nietoperze i palce czarownicy to ciasta kruche.


Mufinny dyniowe, według przepisu ze strony "Moje wypieki", najbardziej smakowały Kubie :).




Na koniec zagościły u nas straszliwe mumie, które powstały z parówki obwiązanej paskiem z ciasta francuskiego, pieczone w piekarniku do momentu zarumienienia się ciasta. Było straszzzzzzzzzzzznie i smacznie. Dzieci miały za zadanie rozwiązać kilka zagadek czarownicy, za co otrzymywały składnik (skrzydła muchy, oczy smoka, zęby wampira, itp) do wykonania mikstury, która pozwoliła na wyczarowanie skarbu. Było dużo śmiechu i zabawy.

składniki mikstury
woda, soda, ocet spowodowały niezły wybuch :) 

mikstura czarownicy


Do zobaczenia za rok!









2 komentarze:

  1. Palce są moim faworytem! Muszę sama takie zrobić :)
    Pzdr,P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Palce są obrzydliwe :), szczególnie przez ten pazur z migdała :)

    OdpowiedzUsuń