czwartek, 28 lipca 2011

DALEKO: Katowice os. Tysiąclecia - Zawoja
2 godziny jazdy samochodem.
  

Część 2 . Z wizytą u Bacy.


Jeden niedeszczowy dzień wykorzystaliśmy na wizytę w Bacówce, która to 
pozwoliła nam na zaopatrzenie się w przepyszne, pachnące dymem oscypki oraz 
na łyk żęczycy - dla odważnych. 






Dla nas mieszczuchów to nie lada gratka zobaczyć stado owiec w zagrodzie, Bacę mieszającego ogromną łyżką w wielkim kotle, czy wędzące się na tyłach oscypki. 







Zakupione u Bacy oscypki mam zamiar skonsumować z samodzielnie przyrządzonymi borówkami według przepisu Cioci Ludki.


Kilka zdjęć z bacowego podwórka:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz