niedziela, 7 października 2012

Dwie godziny u Scheiblerów


2920 dni, co czyni 8 lat minęło od kiedy skończyłam studia podyplomowe na kierunku Architektura Wnętrz w WSSiP w Łodzi. Ostatni piątek stał się tym dniem, w którym wreszcie wybrałam się po odbiór zaległego dyplomu. Prawie dziewięć godzin jazdy pociągiem w dwie strony, na miejscu zaledwie dwie, ale wykorzystane przeze mnie co do minuty. Całe szczęście, że szkoła mieści się w dzielnicy Księży Młyn, który to swoją nazwę zawdzięcza młynowi, którego już dawno nie ma, a który na przełomie XIV i XV wieku stał nad małą rzeczką zwaną Jasień. 400 Lat później
w tym miejscu powstały pierwsze osady przemysłu włókienniczego, dające początek rozwojowi współczesnej Łodzi. Księży Młyn to część pozostałości po Karolu Scheiblerze, który to osiedlił się w Łodzi w 1854 roku i był jednym z najbogatszych mieszkańców miasta.

Przed wyjazdem gdzieś wyczytałam, że łódzkie to są knedle ze śliwkami podawane
z młodą kapustą z koprem.


Trochę mi to krew w żyłach zmroziło, ale też zaintrygowało. Tak się złożyło, że niedaleko Targowej, gdzie mieści się szkoła jest restauracja "U Szwajcara", gdzie takie danie można zjeść. Chwilę po odebraniu dyplomu wybrałam się zasmakować, jak mi się zdawało czegoś co w ogóle do siebie nie pasuje. Restauracja mieści się
w byłej stróżówce strażnika jednej z fabryk, z dala od zgiełku centrum i ulicy Piotrkowskiej. Z zewnątrz zachęca do wejścia swoją odnowioną elewacją i bardzo łódzkim klimatem. W ciepłe dni warto usiąść w ogródku, na tyłach stróżówki,
z widokiem, niestety dość ograniczonym przez drewniany płot na dość zrujnowaną, ale przepiękną łódzką fabrykę. Smak potrawy niezapomniany, słodka nuta śliwek przewija się między kwaśnawą nutą kapusty. Knedle zniknęły aż do ostatniego kęsa. Cena dania "Knedle od Scheiblerów" 16 zł + 3 zł kompot. Polecam!


Kontakt

Restauracja "U Szwajcara"
ul. Tymienieckiego 22/24
Łódź

www.uszwajcara.com.pl


Fotorelacja z Księżego Młynu wkrótce


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz